Wszyscy to znamy
Moim zdaniem odwaga płynie z pewnego rodzaju zaprzeczenia - powiedzenia nie tej części siebie, która pragnie ulec lękowi. Lęki z którymi mierzymy się w życiu są bardzo różne - wszyscy znamy lęk przed zranieniem, pobiciem, stratą, doznaniem przykrości, śmiesznością, odrzuceniem, itede, itepe...
Niezależnie jednak od sytuacji stopień, w jakim odwaga się przejawia, jest według mnie mierzony właśnie siłą tego zaprzeczenia. Dlatego są sytuacje, w których dziewczynkę odpędzającą na podwórku sadystę od kota jestem skłonna nazwać odważniejszą od strażaka gaszącego pożar. Innymi słowy:
"- Czy można okazać dzielność, bojąc się jednocześnie?
- Tylko wtedy można być naprawdę dzielnym "