przez Tasoth08 » sobota, 14 lipca 2012, 21:44
Może zacznę inaczej. Przez swoją niepełnosprawność, a także odmienne od ogółu poglądy, jestem bardzo samotny. Straciłem dawnych znajomych, przyjaciół nie posiadam. Cóż, takie życie...
Chyba zostałem źle zrozumiany. Przyrównywanie do somalijskich piratów...Dobrze, że nie do nazistów...
Żyć jak Wikingowie - nie chodziło mi o rabowanie, podbijanie i gwałcenie...
Bardziej zależało mi na wspólnym biesiadowaniu i zabawie. Na jakiejś głębszej więzi miedzy ludzkiej, asatryjskiej wspólnocie, grupie ludzi o podobnych poglądach i wierzeniach, którzy noszą w sercach więcej wartości, niż tylko pieniądz. W dobie, gdzie sąsiad nie zna sąsiada, a każdy patrzy jedynie na pieniądz, władzę i popularność, szukam ludzi z ideałami i wiarą w sercu, z którymi można wspólnie spędzać czas.Czytając asatryjskie teksty natknąłem się na treść nawołującą do aktywnego szukania właśnie "ogniska", dlatego tutaj napisałem, ale chyba nie był to strzał w dziesiątkę.