Thordis napisał(a):A co jeżeli członek rodziny (jeden lub co gorsza więcej, a nawet wszyscy) postąpi w sposób, którego absolutnie nie mogę zaaprobować, a nawet którym wręcz gardzę? Co wtedy w kwestii wierności? Wybór między wiernością sobie i swoim wartościom, a wiernością rodzinie...
Thordis napisał(a):No właśnie skreślenie własnego krewnego nie jest ani łatwe ani przyjemne, raczej jest to decyzja bardzo trudna, często bardzo bolesna dla tego, kto jest zmuszony w ten sposób postąpić (może nawet bardziej boli to jego niż tego, który zostaje skreślony). W krytycznych sytuacjach może się to okazać jedynym wyjściem, ostatecznym, gdy nie zadziała żadne inne rozwiązanie, a relacji nie da się naprawić, np. z powodu ewidentnej niechęci do jej naprawiania ze strony winnego albo wyrządzenia przez niego rodzinie niewybaczalnej szkody i nie wykazania woli naprawienia jej. Ale nawet takie rozwiązanie wiąże się raczej z zerwanie kontaktu z "niegodnym krewnym" niż z zerwaniem wewnętrznej więzi z nim, która nawet niechciana, pozostaje i często potrafi dręczyć. O rodzinie się nie zapomina, nawet jeżeli się z nią z ważnych powodów zerwało kontakt.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość