Vrede napisał(a): Na dobrą sprawę w ogóle nie potrzebujemy mieć spisanej "dziewiątki", bo i tak doszliśmy do tego sami z siebie i taka etyka jest po prostu naturalna.
To własnie ta różnica między chrześcijańskimi przykazaniami, których chrześcijanie muszą przestrzegać - a nie koniecznie chcą. Oraz nami, którzy żyjemy zgodnie z dziewiątką, bo chcemy a nie musimy.
Tu sie zgadzam z Vrede jak najbardziej - ale z wrodzonej przekory wystapie jako advocatus diaboli i spytam Aska

Ask napisał(a):chęc czynienia rzeczy dobrych, ochrona bliskich, pomoc słabszym, uczciwośc wobec siebie i innych
Ale rzeczy dobrych dla kogo, dla Ciebie czy dla innych. Bo moze tu wystapic, ze tak powiem, konflikt interesow

Przyklad moze trywialny ale uwidaczniajacy ze nie ma uniwersalnego i jednoznacznego pojecia dobra czy honoru dla WSZYSTKICH.
---------
Potrzebny Ci jest kon, by dotrzec szybko z umierajacym dzieckiem do wiedzmy.
Mozesz go "wziac" z sasiedniej zagrody, ale bez pytania - bo z sasiadem jestes sklocony i on Ci go nie odstapi.
Sasiad musi rano dotrzec na thing gdzie bedzie rozpatrywana jego sprawa o zabojstwo, gdy sie nie stawi zostanie skazany zaocznie na banicje, bez mozliwosci obrony...
Jakie postepowanie jest honorowe i godne, kradziez konia i ratunek chorego dziecka, czy tez siedzenie z zalozonymi rekami i skazanie go na smierc, by nielubiany sasiad mogl wybronic siebie i swoaja rodzine na thingu?
Czy to co byloby dobre dla Ciebie jest tez dobrem dla niego ?
Ktorym slabszym nalezy sie pomoc ? Rodzinie sasiada ktora nie przezyje sama nastepnej zimy, jesli glowa domu zostanie ( nieslusznie) wygnana, Czy swojej rodzinie ktora moze nie przetrzyma straty kolejnego potomka.
Wystepuje tu wszystko o czym piszesz, chec czynienia rzeczy dobrych, ochrona bliskich, pomoc slabszym...
Jesli istnieje uniwersalny kodeks etyczny, to kazda droga ktorabys tu wybral bylaby uczciwa wobec Ciebie i innych.
A jestes pewien ze tak by bylo ?