
Chciałabym również podać parę przykładów z życia, które pokazują wyraźnie, że te 9 wartości to nie twarde przykazania i trzeba umieć rozróżnić, kiedy zastosowanie ich będzie słuszne a kiedy nie. Np.: szczerość - w stosunku do rodziny, przyjaciół, samych siebie i ogólnie w codziennym życiu - to się chwali. Ale nie zawsze prawda wychodzi na zdrowie, np w stosunku do tych, którzy nas zdradzili albo zagrażają naszej rodzinie itd. Wtedy szczerość może być wręcz oznaką głupoty.
44.
Jezeli masz przyjaciela, ktoremu wierzysz
I zyczliwosci sie spodziewasz,
Otworz mu swa dusze, i dary wymieniaj
I czesto spotykaj.
45.
Jezeli masz innego, ktoremu nie wierszysz,
Lecz chcesz miesc z niego korzysc,
Ukladaj piekne slowa, lecz mysli kryj zdradliwe
I falsz plac zdrada.
46.
Tak samo z owym, ktoremu nie wierzysz
I watpisz w jego szczerosc:
Usmiechaj sie do niego, mow inaczej niz myslisz,
Plac pieknym za nadobne.
Podobnie jest w przypadku gościnności i w jeszcze kilku kwestiach. Myślę, że każdej z tych 9 wartości można poświęć nawet osobną podstronę. I oczywiście WARTOŚCI a nie cnoty :>
I jeszcze jedna istotna sprawa. Nasze wartości wydają się uniwersalne, logiczne i pobieżnie patrząc można je podsumować jako wspólne dla wielu religii. Przecież np. chrześcijanie też się mogą uważać za odważnych, honorowych, tolerancyjnych, gościnnych i stawiających rodzinę na pierwszym miejscu.
Tutaj mogą się niektórzy zmarszczyć i zarzucać mi krytykę chrześcijaństwa, ale ja mam na myśli jedynie kilka rozsądnych porównań. (Podobnie jak w notce, o której pisałam w poprzednim poście). I uważam, że takie porównanie też powinno się gdzieś u nas znaleźć, chociaż by w FAQ, bo argument o tej uniwersalności naszych zasad dosyć często wypływa.
A te kilka porównań to np:
Chrześcijanie mogą się uważać za honorowych i odważnych, ale od dziecka wpaja im się odpuszczanie win ich winowajcomboraz nadstawianie drugiego policzka. Mogą uważać, że rodzina jest dla nich na pierwszym miejscu, ale jeśli członek ich rodziny jest innego wyznania to już sprawa się komplikuje a najważniejszy jest zawsze bóg. Takich przykładów jest wiele, kilka sztandarowych i sądzę, że nie można się bać o tych kwestiach mówić (mimo całej poprawności politycznej, PRu itd). W FAQ można też się odnieść do różnic w wicca i warto by też do rodzimowierstwa. Oczywiście w kilku zdaniach, żeby się to dało czytać.