Pęd jest naturalny - dla całej ludzkości... inaczej nie powstawałyby "kodeksy", regulacje, nie istniałoby prawo... i żylibyśmy w chaosie - bo nikt nie byłby w stanie odróznić dobra od zła.
W naszym wypadku są to wartości, które wchodzą wraz ze starą wiarą w nasze życie - co nie oznacza iż wcześniej ich nie było a jak część z Was zauważyła, były i są czasami różnie postrzegane.
Pomijając sprawę ich "sztuczności" (bo żaden kodeks nie jest naturalny, z wyjątkiem niezmiennych praw natury), cnoty asatryjskie są takim pryzmatem, przez jaki obecnie jesteśmy jako szeroko pojęta grupa postrzegani.
Tak jak dla Chrześcijan istotą jest 10 przykazań, dla Wiccan (przynajmniej tych publicznych) ich Rede, tak dla nas te cnoty / wartości i ich (niejednoznaczna) interpretacja. W sumie spotykałem się już z wesją 7 cnót asatryjskich również... (nie pamiętam już gdzie ale nawet to chyba gdzieś dyskutowałem - bodajże na PFI) - dlatego też nie widzę problemu aby było ich więcej lub mniej - tym bardziej, że jak sami listujecie, niektóre zdałoby się rodzielić na dwie... trzy osobne.
Za zmieszczeniem się w tej "magicznej 9" przemawia swoista symbolika tej liczby i kompatybilność z innymi "światowymi grupami" - nie jest to do pogardzenia, ale warto pamiętać, że z tą "9" u nas, to trochę tak jak z tymi 9-cioma światami - Hel wszak jest tylko kawałkiem Nilfheimu, a Asgard... może i usytuowany na metaforycznej górze, ale nadal jest częścią Midgardu - taką samą jak Svartalfheim...
Odwaga, honor, znaczenie rodziny i pochodzenia, siła, wolność, lojalność wobec klanu, oraz radosne i pełne doznań życie - to cnoty jakie wymienił w swoim wywiadzie Sveinbjörn Beinteinsson, którego uznaję za twórcę i założyciela współczesnego Asatru. Jak widać jest ich 7... i świat z braku 2 się mu nie zawalił na głowę.