przez Hrefna » sobota, 5 kwietnia 2014, 15:56
Różnica polega na tym, że ludy niebliskowschodnie pojmują Drzewo i rozmieszczone na nim światy w sposób dosłowny, bo nie stosują podziału rzeczywistości na to, co "naturalne" i "ponadnaturalne", światy i istoty "niematerialne" traktując jak taką samą część natury, jak wszystko, co jest namacalne, a judaizm w sposób przenośny i drogę kontaktu z sacrum, które dla ludów Europy nie jest rozgraniczone z profanum. Mówiąc inaczej - nie postrzegają niczego jako transcendentne w stosunku do znanej sobie rzeczywistości, wszystko widząc jako immanentnie w niej zakorzenione.
Oft vitu ógörla, þeir er sitja inni fyrir, hvers þeir ro kyns, er koma;
er-at maðr svá góðr at galli né fylgi, né svá illr, at einugi dugi.
Hávamál 133 [132] (Loddfafnismál 23)