Nie sugeruję bólów sumienia, sumienie to w ogóle nie ta bajka, nie wkładajmy judeochrześcijańskich konstruktów w coś, w czym nigdy ich nie było. Być może jednak działania okołokosmogoniczne mają wpływ na boską maegen.
Druga rzecz: Los, Wyrd, ma kluczowe punkty, których zmienić się nie da, choćby nie wiedzieć jak stawać okoniem. Ale tutaj warto byłoby zapoznać się z mechanizmem działania Wyrd (w naszym, krajowym środowisku znanym jako "teoria złotego kibelka

). Problem w tym, że nikt nie wie, jakie to punkty, póki nie nastąpią. Przepowiednia volvy jest sugestią, że Ragnarok jest jednym z tych wydarzeń, które wydarzyć się muszą, a jego efekt z dużym prawdopodobieństwem będzie taki, jak to przepowiedziano. Z dużym prawdopodobieństwem, z tym że nie na pewno. Czyli przesłanki wskazują na to, że Ragnarok być musi, choćby nie wiem co. To ten węzeł Wyrd, który musi się wydarzyć. Natomiast BYĆ MOŻE jego ostateczny efekt zależy od boskich działań, stąd podejmowane są takie, a nie inne.
Motyw z gambitem Wszechojca pomińmy (znowu).
Co do teologii porządku i chaosu - nie jest moja własna - jest wspólna współczesnym Asatryjczykom, więc w dużym stopniu "kanoniczna" (o ile można mówić o jakiejś kanoniczności w religiach naturalnych). Teksty nie są świętymi pismami i są traktowane na równi z wszelkimi badaniami historycznymi, kulturoznawczymi i archeologicznymi i są źródłem nie mniej, ani nie bardziej znaczącym niż wyniki tych badań, przy czym są interpretowane ze zwróceniem uwagi na stan wiedzy tych, którzy je spisywali (tak to działa we wszelakich rekonstrukcjonizmach) - w przypadku Edd i wielu sag, spisywanych w takim okresie, w jakim były spisywane, więc w pewnym stopniu skażonych chrześcijaństwem, istnieje nawet teoria (z którą sama się nie zgadzam) mówiąca o tym, że Ragnarok jest echem opowieści o Armageddonie. Równie dobrym źródlem, zawierającym też sporo interpretacji jest "Teutonic Mythology" Grimma (
http://www.northvegr.org/secondary%20so ... mythology/)
Asatru nie jest religią objawioną i my nie traktujemy spisanych w pewnym okresie i konkretnej sytuacji dzieł jako coś całkowicie oczywistego i nie pozostawiającego miejsca na interpretacje i dociekania. Podobnie jak nie uważamy, że każdym piorunem własnoręcznie ciska Thor, który sobie siedzi gdzieś na górze Drzewa, gdzie mieści się Asgard lub w jego okolicy.
A jeśli chcesz rozważać Ragnarok z czysto literackiego punktu widzenia (na to wskazuje Twoje "skoro masz tekst" - w innym wypadku byłoby to nawoływaniem do traktowania tekstu jako objawionego, więc znowu kalką judeochrześcijańską) - to proponuję założenie wątku w dziale "Literatura"
