Dodalbym tylko, odnoszac sie do podlinkowanych przez KozUa informacji zawartych na ten temat w Wikipedii, ze akurat w tej kwestii nie zgodzilbym bym sie z Rudolfem Simkiem, ktorego skadinad bardzo cenie za jego wklad w krytyczne opracowania dotyczace kultury, obyczajow i wierzen plemion germanskich.
Jak wiadomo polnocno-germanski Tyr [z pragermanskiego T(e)iwaz] w poludniowej czesci obszarow zamieszkalych przez plemiona germanskie, w jez. staro-wysokoniemieckim zwany byl Ziu [ wymawiane jako Cii - z twardym "c"]
Przed "zdetronizowaniem" go przez Odyna, w czasach bardzo zamierzchlych to wlasnie Tyr byl prawdopodobnie glownym bogiem, Swietlistym Ojcem Nieba, czczonym przez pierwszych indoeuropejczykow. Pragermanskie
teiwaz wykazuje etymologiczne pokrewienstwo z proto-indoeuropejskim slowem
deyvos z ktorego wywodzi sie lacinskie
deus czyli bog.
Pewnym sladem potwierdzajacym te domniemanie jest pojawiajacy sie w Edddzie wyraz
tivar a oznaczajace bogow ( w liczbie mnogiej)
Jesli przyjmiemy ze Tyr/Ziu bylo pierwotnie poprostu okresleniem boga jako takiego, a pozniej ewoluowalo w nazwe wlasna - to wzmianka z Lokasenny o zonie Tyra, bylaby echem dawnych wierzen, o ktorych przekazy sie nie zachowaly.
Rowniez jej nazwa/imie Zisa pasowalaby do tej teorii o pierwotnych bostwach indoeuropejczykow, i bylaby to nazwa wlasna "bezimiennej" boginii.
A dlaczego bezimiennej akurat ? Dlatego ze jest to raczej okreslenie towarzyszki boga pochodzace od
jego nazwy/imienia, na tej samej zasadzie, jak do dzisiaj w niektorych wiejskich regionach naszego kraju ( choc dzisiaj to juz odchodzi w przeszlosc) zamezne kobiety nazywane sa od imienia meza np. Andrzejowa od meza Andrzeja, Jakubowa od Jakuba itd...
W przypadku Tyra, bylaby to poprostu (pani) Tyrowa, a Zisa to nikt inny jak polowica Ziu [Ziu-Zi(u)sa , wymawiane jako Cii i Ciisa )
Oczywiscie to wszystko tylko przypuszczenia i domysly - ale moim skromnym zdaniem, majace dosc mocne i dajace sie udowodnic podstawy.
