Szerszen napisał(a):No i patrząc wprost - Odyn, co do którego nie ma wątpliwości iż był przy ożywianiu ludzi, jeśli się już uprzemy na tezę "przekazywania cech przy ozywianiu" ma wystarczająco dużo "wad" by nimi na obdzielić.
Na to nieśmiało próbowałam zwrócić uwagę

- jeśli w ogóle - jak wszyscy zauważyliście - można zakładać "dziedziczenie" przy ożywianiu. W każdym razie Heimdall/Rig niewątpliwie wmieszał się już wtedy, gdy "materiał wyjściowy" był ożywiony, a do obciążenia własnymi "wadami" przy ożywianiu i Wszechojciec mógł się walnie przyłożyć.
O tym "współzrobieniu" natomiast wspominałam zainspirowana jakimś starym postem KozUa, w którym podkreślał, że nie zostaliśmy, jak w pewnej powszechnie znanej mitologii stworzeni, a właśnie zrobieni, z czegoś co już było... Wprawdzie chodziło chyba o różnicę samego pojmowania boskości - nie transcendentnej wobec świata i tworzącej go z niczego, ale immanentnej, powstałej w czymś co już istniało i "robiącej" z czegoś, a nie tworzącej z niczego.
Ciekawa gadka nam się w sumie zrobiła. Swoją drogą - wracając do blotowania Lokiego - jeśli już utożsami się go z Lodhurrem, to "boski" czy też nawet "dobry" czy "zdrowy" (góða) wygląd (litu) - przez panią AZS tłumaczony bardzo ładnie i eufemistycznie jako "rumieniec zdrowy" byłby czymś, za co niektórzy skłonni byliby jednak podziękować. Zwłaszcza, jak sądzę, niektóre panie. W końcu miło wyglądać bosko
![jezyk ]:P](./images/smilies/tongue.png)
. W każdym razie jestem w stanie zrozumieć ich przesłanki - choć jak wspomniałam, do jakiegokolwiek kontaktu z ognistym, tym bardziej do picia z nim i/lub ku jego czci (nie tylko we własnym wykonaniu, ale i w cudzym w mojej obecności) bardzo mi daleko.
W każdym razie ten "boski wygląd" MOŻE (chociaż nie MUSI) być postrzegany jako przeciwwaga dla "garba" w postaci tego, że jesteśmy:
Ulf napisał(a):Podli, zlosliwi,wredni, podstepni, egoistyczni, klamliwi...
- taka sprzedaż wiązana - mamy boski wygląd i przy okazji ładną porcyjkę niefajnych cech...
Tak czy siak ciekawie jest zaobserwować, jak wszystkim nam poglądy ewoluują przy jednoczesnym zachowaniu konsensusu co do braku akceptacji dla postaci Lokiego a i tolerancji bardzo ograniczonej lub żadnej.
Dobra dyskusja - mimo że jest trochę takim "teologicznym" liczeniem aniołków tańczących na ostrzu szpilki. Lubię takie
